31 sty 2012

The Pretty Reckles

Konnichiwa!
Odkąd rozpoczęły się ferie pogoda jest naprawdę idealna, choć śnieg już zaczyna topnieć. Niestety ostatnio się przeziębiłam i jak na razie powinnam zostać w domu, bo za kilka dni planuję kilka wypadów i nie chciałbym z nich rezygnować. Jednak nie narzekam na brak zajęć, bo w końcu mam czas na przeczytania zaległych książek i obejrzenie anime oraz filmów ;) Swoją drogą
po komedii jaką byli "Zaplątani" chciałabym obejrzeć produkcję z nieco innego gatunku. Myślałam o czymś w klimacie fantasy lub dobrym filmie akcji. 
     Jednak nim cokolwiek wybiorę i zacznę seans powinnam jeszcze posprzątać mój pokój pełen mnóstwa zbędnych notatek, szkiców, kredek i wielu innych rzeczy, które nie powalają mi się skupić.

 można to zobrazować mniej-więcej tak ^^

Więc ja już lecę, a tym samym zapraszam was do przesłuchania piosenki, która już od dłuższego czasu jest jedną z moich ulubionych. Uwielbiam ten wpadający w ucho refren oraz wokal Taylor Momsen:

I am, I am a zombie.

30 sty 2012

"Zaplątani"

Hello!
Ostatnio, za sprawą mojej siostry, wpadła mi w ręce płyta z filmem o dość ciekawym tytule - "Zaplątani". Powiem szczerze, że po kilku pierwszych minutach obawiałam się, że będzie to banalna historia gdzie księżniczka czeka zamknięta w swojej wierzy na książęcia, który po wielu trudach podróży ratuje ukochaną i żyją długo i szczęśliwie. Na szczęście zostałam miło zaskoczona. Film "Zaplątani" okazał się dobrą komedią z przyjemnym wątkiem miłosnym, który wcale nie ustępował ciekawej fabule. Całości dopełniała fantastyczna ścieżka dźwiękowa, zapadająca w pamięć.

jedna z najpiękniejszych scen w filmie

Bardzo gorąco powcielam film wszystkim tym, którym znudziły się klasyczne bajki o bezbronnych księżniczkach i ich majestatycznych rycerzach ;)


A wy, co ostatnio oglądaliście?

29 sty 2012

rainbows cakes

Hej!
Niedawno, szukając szukając grafiki do nieco dłuższej notki (pojawi się ona w przyszłym tygodniu), natrafiłam na pewne małe, słodkie cudo - tęczowy tort, który absolutnie mnie zauroczył! Już zaplanowałam, że podobny będzie również na moich urodzinach, czyli za dobre pół roku ;)

obowiązkowo z  Nyan Cat'em!


Znalazłam również przepis na sam tort, który z pewnością wypróbuję, choć (biorąc pod uwagę moje zdolności kulinarne) skłaniałbym się raczej w stronę nieco prostszych muffinek, robiących niemieszenie wrażenie.


 
***
Powiem szczerze, że zdecydowanie łatwiej jest mi pisać krótkie, konkretne posty z grafiką, zdjęciami lub ciekawostkami, aniżeli długie wywody, których tworzenie zajmuje mi kilka dni. Myślę, że będę częściej publikowała tu takie właśnie posty. Jednak nie obiecuję, że zaprzestanę pisania tych o wiele dłuższych notek ;)
 Sayonara!

28 sty 2012

Ferie!!

Moshi moshi!
Dziś chciałabym wszystkich czytelników oficjalnie powitać na Iikae - blogu będącym kontynuacją Hanagaty, którą zmuszona byłam opuścić ze względu na to, że wprowadzenie tam jakichkolwiek zmian lub nawet dodanie kolejnej notki wiązało się z mnóstwem nerwów, czego miałam już serdecznie dość. Nadal jestem w trakcie rozpracowywania wielu funkcji bloggera, ale mimo to jestem z niego bardzo zadowolona, bo daje on wiele możliwości i posiada dużo dodatkowych, ciekawych funkcji.Jeszcze raz witam wszystkich i zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią notki.
     Nadal nie mogę uwierzyć, że w końcu rozpoczęły się tak wyczekiwane przez mnie ferie. Nareszcie będę mogła odespać wszystkie zarwane noce, których następstwem są dość mocno podkrążone oczy, co strasznie mnie irytuje, bo moja twarz wygląda na zmęczoną i smutną. Jednak wcale nie zamierzam przez całe dwa tygodnie sypiać do południa (w każdym razie nie zawsze ^^), bo mam już dość ambitne plany, jednak wolałabym nie zapeszać i nie zdradzać ich. Niemniej jestem  pewna, że w tegoroczne ferie nie będę się nudzić.
     Jedną z niewątpliwych zalec bloggera jest to, że mogę tu bez problemu wstawiać zdjęcia oraz grafikę, bez obawy, że sam post zniknie lub zdjęcie po kilku dniach zniknie, dlatego planuję częściej dodawać fotografie przedstawiające moją okolicę i nie tylko ;)
     Oto dwa z nich:



Jeszcze kilka słów odnośnie adresu. Mianowicie iikae pochodzi z języka japońskiego i w tłumaczeniu na polski oznacza parafrazę, czyli (jak podaje ciocia Wikipedia ) " swobodną przeróbką tekstu lub tłumaczenie, które rozwija i modyfikuje treść oryginału, zachowując jednak jego zasadniczy sens."
Do napisania!